Brak szacunku okazywany publicznie boli mężczyzn najbardziej. Byłam świadkiem sytuacji, w której kobieta zawołała z rozkazem do swojego męża: „No, podnieś się i chodź!”. Mężczyzna siedział jeszcze przy stole z gośćmi i wszystkie spojrzenia padły na niego. Widziałam jego wyraz twarzy – był zrezygnowany i zawstydzony.
Posty: 14. Temat: Ukarać faceta! Otóż koleżanka ma problem z facetem - ignoruje ją. Pisze,a potem się nie odzywa pół dnia albo i dłużej (jednak zawsze coś tam się odezwie) i względnie interesuje się co u niej. Nie ma dla niej czasu. Oni ,no cóż są dosyć trudną parą - żadne nie che nigdy ustąpić, a chłopak uważa że
Jestem w zwiazku 6 lat i uklada nam sie ogolnie b. dobrze. Jedyny problem to taki, ze mam wrazenie, ze Brak szacunku w zwiazku
Jeśli twój partner wykazuje zerowe zainteresowanie, kiedy z nim rozmawiasz, oznacza to brak szacunku. # 3 Nie jesteś priorytetem. Kiedy jesteś w zdrowym związku, obaj partnerzy zobowiązują się do traktowania siebie nawzajem priorytetowo. Stawiają siebie na pierwszym miejscu. To najwyższy znak szacunku.
Zapominamy, że komunikować się ze sobą nie oznacza tylko mówić do siebie. Komunikatem jest WSZYSTKO. Jego brak (np. nieudzielenie odpowiedzi, nieodpowiedzenie na prośbę, niepodanie ręki na przywitanie, etc) też daje jakiś przekaz. Porozumiewamy się ze sobą za pomocą mimiki, spojrzenia, tonu głosu, gestów, zachowania, dotyku, seksu.
Musimy mu wybaczyć! Ilość twojej winy i sposób, w jaki przepraszają. Czasami, aby przeprosić faceta, wystarczy szeptać na spotkaniu: "Przykro mi, myliłem się!". Lub to samo do powiedzenia przez telefon. W takim przypadku nie byłoby źle, gdybyś zadzwonił. Ale tak się dzieje i bardzo drażliwi przedstawiciele płci męskiej.
.
Polish Arabic German English Spanish French Hebrew Italian Japanese Dutch Polish Portuguese Romanian Russian Swedish Turkish Ukrainian Chinese English Synonyms Arabic German English Spanish French Hebrew Italian Japanese Dutch Polish Portuguese Romanian Russian Swedish Turkish Ukrainian Chinese Ukrainian These examples may contain rude words based on your search. These examples may contain colloquial words based on your search. Pamiętaj, że jest tylko jedna kara za brak szacunku w stosunku do Wodza Senatu Mahamy. Jako kara za brak szacunku dla małżonki Jego Wysokości, odbieram ci dwie z twych dam. Kara za brak szacunku dla historii No results found for this meaning. Results: 2610. Exact: 4. Elapsed time: 152 ms. Documents Corporate solutions Conjugation Synonyms Grammar Check Help & about Word index: 1-300, 301-600, 601-900Expression index: 1-400, 401-800, 801-1200Phrase index: 1-400, 401-800, 801-1200
Przesunięty przez: Martina2009-11-21, 02:11 Autor Wiadomość misia86 Dołączył: 02 Mar 2007Posty: 1 Wysłany: 2007-03-02, 14:19 Brak szacunku ze strony chłopaka Witam, mam problem. chciałabym sie dowiedzieć co o tym sądzicie. Mam 21 lat i miałam chłopaka o 5 lat starszego. Gdy przebywaliśmy ze soba było cudownie,ale jego problemem było to,że często mnie przewalał. Np. potrafił umówić się ze mną,że przyjdzie i nieprzychodził,ogólnie rzecz biorąc przez takie zachowanie i brak szacunku,bo tak to odczytywałam,przez cały czs trwania naszego związku(pół roku) stałam się kłębkiem nerwów,bo nigdy nie mogłam liczyć na niego,że jak się umówi to będzie. Ogólnie rzecz biorąc czasami odczuwałam,że mi chyba bardziej zależy na tym związku niż nawt potrafił nie odzywać się przez tydzień,a mieszka dwie ulice ode mnie, strasznie mnie to męczyłó,ale jak już sie spotykaliśmy to zapewniał jak to on mnie bardzo kocha, planował wspólne chwile i wtedy byłam szczęśliwa,ale co z tego kiedy wracałam do domu ,wiedziałam o której kończy prace i zaczynałam żyć tylko tym i czekaniem czy sie odezwie czy nie,czy sie zobaczymy czy nie,strasznie mnie to męczyło,więc po ostatnim jego numerze gdy do mnie nie przyszedł,spotkałam go na ulicy następnego dnia i powiedziałam co o tym myślę,że nie podoba mi się to, no i sie się nawet od sympatycznych kolegów,że następnego dnia zaczął jeździć do swojej ze dobrze sie stało,bo co to za przyszłóść z takim człowiekiem na którego nie można liczyć, który przewala,wiem że może i dobrze sie stało, bo przynajmniej nie dnerwuje sie,że go nie ma ,że sie nie odzywa,to było chore nie docenił mnie,wiem,że moge znaleźć chłopaka który będzie okazywał mi szacunek,który będzie okazywałto,że mu na mnie zależy,z którym będe właśnie rozum to wie, tylko gorzej z uczuciami, najgorsze jest to jak go spotykam,bo wszystko wraca, ni moge sobie z tym poradzić,całe dnie o tym myśle,jeszcze gorzej jak spotykam życzliwych znajomych którzy mi donoszą newsy na jego temat, ze widzieli go z byłą. Boję sie tego,że jak będzie chciał wrócić to ja głupia wróce,a to byłby brak szacunku do samej siebie. Chciałam sie wygadać. A moze macie jakies rady, jak sie zachowywac jka go spotkam, jak sie zachowac jak go spotkam z jego była( tego sie boje). Jak sie zachować żeby go sobie darować, bo nie jest mnie wart. Z góry bardzo dziękuję za wszystkie rady, pozdrawiam Lola Dołączyła: 11 Mar 2006Posty: 2647Skąd: Częstochowa Wysłany: 2007-03-02, 21:57 Polecający: religia tv cięzki przypadek ale w pewnym stopniu chyba Cie rozumiem i wiem ze takie rzeczy moga popsuc relacje , i najgorsze ze to sie dzieje ze strony własnie mnie a nie partnera , to ja psuje choć coś do niego czuje i w gruncie rzeczy chciałabym zeby było dobrze. Moim zdaniem nie było między wami silnego uczucia skoro przez takie cos postanowiliście sie rozstać. Moim zdaniem to mozna jakoś załatwić , tylko obydwie strony musza pojsć na kompromis , na jakies ustępstwa itd. W sumie wiem jak to jest gdy sie o kogoś martwi , ta osoba sie nie odzywa , nie masz z nia kontaktu i szalejesz bo nie wiesz co sie dzieje. Nie wiem czy to brak szacunku , może raczej odpowiedzialności , ze ma sie ta kochaną osobe a jednak sie ją olewa nie dzwoniąc , nie odpowiadając , unikając. Myślę ze jeslibyście chcieli być razem to nie rozstalibyście sie , kilka szczerych rozmów pewnie by załatwiło spor. A moze tylko on wychodził z inicjatywa spotkania , moze Ty za duzo od niego wymagałaś ? Moze on nie czuł Twojego zaangażowania ? Nie wiem , cięzko powiedzieć , to Ty musisz sobie poukładac wszystko w głowie i dojśc do jakiś konkretnych wniosków. Albo zapomnieć ;] _________________srutututu red_dragon Dołączył: 10 Lut 2007Posty: 55Skąd: United Kingdom Wysłany: 2007-03-03, 01:56 Polecający: wszechwiedzacy-google Pomimo ze jestem chlopakiem to napisze kilka slow na ten temat. Otóż: Jeżeli tak mu na tobie zależało, to dlaczego zawsze się spoźniał, albo wogóle nie przychodził? I dlaczego po tym jak mu powiedziałaś że cię to denerwuje nie próbował cie zrozumieć, tylko od razu odpuscił? Nie znam tego gościa, ale podejrzewam że należy on do grupy chłopaków którzy uważają że to dziewczyna powinna się o niego starać, a nie odwrotnie. A to że się rozstaliście bylo raczej dobrą decyzją, bo jak widac jemu nie zależało, a ciągnąc na siłe czegoś takiego nie ma sensu|(przynajmniej dla mnie). Ja jesli się z kimś umówie, obojętnie czy jest to moja dziwewczyna czy ktoś inny to staram się być na czas. Oczywiście swiety nie jestem i tez zdarzało mie sie spoźnić, ale to zazwyczaj z przyczyn nie zależnych ode mnie. Co do spotkań z nim, to poprostu staraj się myśleć w tym czasie o czymś innym, napewno nie jest to łatwe, ale z czasem bedzie coraz łatwiejsze. A o spotkaniu z jego była nie myśl i sie go nie bój, przecież ona ci nic nie zrobi(chyba). To moje zdanie. Jeśli ktos sie zgadza lub nie, to niech pisze _________________"Nadzieja jest nieufnoscia czlowieka wobec przewidywan jego umslu" gessa Dołączyła: 21 Mar 2006Posty: 319 Wysłany: 2007-03-03, 09:13 Zgadzam się z Lolinką, chyba nie było między Wami silnego uczucia skoro się rozstaliście. Na pewno nie było do Ciebie szacunku z jego strony, jeśli następnego dnia pojechał do swojej byłej. Jeśli nie umieliście ze sobą rozmawiać, bo tak to wygląda... Hmmm... Właściwie, zastanawiam się, jak to wyglądało? Ty powiedziałaś mu na spokojnie o co Ci chodzi, że Ci na nim zależy, ale masz dość takiego traktowania, i to on wysunął propozycję rozstania, czy Ty? Czas leczy rany. Kiedy on będzie chciał czegoś od Ciebie, przypomnij sobie jak Cię traktował... Ludzie tak bardzo i szybko się nie zmieniają. _________________Always look on the life side of life... Akasha Dołączyła: 03 Mar 2007Posty: 11Skąd: Piotrków Trybunalski Wysłany: 2007-03-03, 12:39 echhh.... nie wiem czy tylko mi się tak wydaje, bo już to przerabiałam, czy jest tak naprawdę, ale chyba kiedyś każdy czegoś takiego doświadczył... w mniejszym lub w większym stopniu... kurcze... zgadzam się z tym, że najwidoczniej Mu nie zależało aż tak bardzo, chociaż z drugiej strony, niektórzy faceci, robią to zupełnie nieświadomie... nie wiem czego to jest tylko wynikiem... no bo w końcu może kochać, być zaangażowanym, ale się nie odezwać tam raz czy drugi, a dziewczyna w tym czasie się zadręcza i zastanawia co jest... pierwszy mój chłopak mnie tak potraktował... znaczy nie odzywał się raz, drugi, ale za każdym razem te przerwy były coraz dłuższe mimo tego, że jak sie już udało nam spotkać, to niby było wszystko okej... ale dzięki temu, mimo, że naprawdę czułam do Niego coś wyjątkowego, udało mi sie z tego wyleczyć... a dokadniej Jemu to się udało.. to właśnie On wyleczył mnie takim swoim zachowaniem i w pewnym momencie byłam już na tyle pewna, że mogłam się z Nim rozstać... Po tym obiecałam sobie, ze już więcej mi zależeć nie będzie.. że nie będę zabiegała o spotkania czy kontakty, dlatego właśnie rozwalił się mój kolejny związek, ale na szczęście teraz jesteśmy naprawdę dobrymi przyjaciółmi, chociaż mam wrażenie, że Jemu nadal troszkę za bardzo zależy... Dlatego właśnie nie rozmumiem niekiedy tej płci przeciwnej, ale taie wrażenie ma chyba każdy, zarówno kobiety jak i mężczyźni... tak to już nas chyba natura poukładała _________________"... Born to blossom, bloom to perish..." nati33 Dołączył: 07 Gru 2006Posty: 30 Wysłany: 2007-03-03, 22:33 Zgadzam sie z poprzednikami ,nie zalezalo mu na tobie az tak bardzo skoro sie spoznial ,nie mial dla Ciebie szcunku .Nie byl Ciebie wart ,ty bylas lojalna wobec niego ,nie masz sobie nic do zarzucenia .Ciezko jest widywac go z byla ,ale musisz ich ignorowac .Na twoim miejcu nie pozwoliłabym mu wrocic kiedy bedzie chcial ,wtedy zobaczy jak to jest jak ktos potrafi olewac ,moze zrozumie jakie bledy popelnił w waszym zwiazku . skorupa Dołączył: 09 Maj 2006Posty: 137Skąd: Poznań Wysłany: 2007-03-07, 12:01 " człowiek wierny wie, że ścieżki, po których nikt nie chodzi szybko zarosną chwastem. dlatego człowiek wierny odwiedz, pisze, dzwoni. dba o kontakt. bezinteresownie, tylko by scieżki nie zarosły." Dziewczyno, masz 21 lat. Całe życie przed Tobą! Zlej kolesia i zwiąż się z kimś, dla kogo naprawdę będziesz tą Jedyną. Albo zacznij od niego wreszcie wymagać i z cała konsekwencją egzekwować swoje wymagania. Kobiety wiążą się z mężczyznami, bo mają nadzieję, że ci się przy nich zmienią. Mężczyźni wiążą się z kobietami, bo wierzą, że te już zawsze będą dla nich takie same. I wszyscy się mylą. Szacunek to jedna z fundamentalnych potrzeb i warto o nią zadbać. _________________C'est la vie C'est la guerre C'est la 9ieme legere! kati Dołączył: 30 Kwi 2007Posty: 15 Wysłany: 2007-04-30, 22:23 Trzymaj się Misia i nie daj sie po raz kolejny zrobić na szaro. Wiem, że trudno sobie to wytłumaczyć, bo uczucie bywa silniejsze od rozumu, ale nikt nie ma prawa tak Cię traktować, a zwłaszcza osoba , na której Ci zależy. Zawiódł twoje zaufanie, wiec naprawdę nie warto dla niego tracić czasu. Pozbierasz sie z tego prędzej czy później. rexona18 Dołączył: 04 Lip 2008Posty: 1 Wysłany: 2008-07-04, 23:01 Pomożcie mi!!! Mam 18 chłopaka w tym samym wieku i jesteśmy arzem juz 2,5 roku razem. Byłyy dobre dni jak i te złe. Wiele razy obiecywał zmiane i widzałam ta zmiane ale tylko na jakiś czas. chodz przyznam w kilku rzeczach sie zmienił i musze go pochwalić. Ale najbardziej denerwuje mnie to, że jest wybuchowy szybko sie denerwuje i nie umie normalnie czegos powiedzieć, tylko przeważnie krzyk lub wyzwiska. Wiem może pomyslicie ze ejstem nienormalna, ze jeszcze jestem z takim typem.... Najbardziej denerwuje mnie to że nie moge z nim normalnie porozmawiac wiecznie nie ma czasu albo jak zaczynam mówić o naszym zwiążku to mówi ze mam prtzestac albo ze wymyślam...chce miec normalny zwiazek..bez nerwów. A nie wspome ze cały zcas przez niego ejstem nerwowa. Były momenty kiedy powiedziałam dośc i go zostawiłam.. ale on nie mógł wytzrymac dnia..przychodził z płaczem wyznawał miłość..prosił zebym wrociła obiecywał zmiane...w kilku kwestiacvh sie poprawił..ale ja chce być SZCZESLIWA!! co robić???pomóżcie!!Zostawić go??ja sobie nie radze!!! bro Dołączył: 08 Wrz 2007Posty: 2320 Wysłany: 2008-07-05, 01:26 Skoro nie jesteś szczęśliwa i nie umiecie ze sobą rozmawiać to sądzę, że jest tylko jedna opcja. _________________www: Colorblind Tytuł: zielona maupa Dołączyła: 20 Cze 2007Posty: 8036Skąd: Bimini iiii Finimini Wysłany: 2008-07-05, 02:30 rexona18 napisał/a: co robić???pomóżcie!!Zostawić go??ja sobie nie radze!!! a to wszystko zależy od tego co czujesz do niego, czy jesteś szczęśliwa, czy też nie, czy ten związek bardziej Cię cieszy, czy bardziej męczy - sama odpowiedz na te pytania, a wtedy znajdziesz rozwiązanie, skoro szczęśliwa nie jesteś, a pragniesz być, to odpowiedź nasuwa się jedna. _________________"Dobrze jest, psiakrew, a kto powie, że nie, to go w mordę!" "Doskonale. Wszystko przebiega zgodnie z moim planem. Jestem bezwzględnie inteligentny." bo w życiu ważne jest poczucie koloru dj RKNZ Dołączył: 04 Lip 2008Posty: 740 Wysłany: 2008-07-05, 08:34 Jeżeli nie jesteś szczęśliwa no to czas na zmianę, zwłaszcza, że on najwyraźniej zmienić się nie potrafi. _________________Unless I'm wrong, which, you know, I'm not... człowiek honoru napisał/a: ja nawet jak dobije do 600postów odczekam kolejny miesiąc i dopiero wtedy bede starałs ie o niebieskosc. Sol Zaproszone osoby: 1 Tytuł: Smarkula Dołączyła: 11 Cze 2007Posty: 8307 Wysłany: 2008-07-05, 22:33 Po co pozostawiać uwiązanym do kogoś, kto Cię tylko dobija? Zakładając, że nie jesteś masochistką. _________________Dum spiro, spero. "It seems that once you get laid, your life basically turns to shit." dj RKNZ Dołączył: 04 Lip 2008Posty: 740 Wysłany: 2008-07-05, 22:46 Rzuć go! Rzuć go! Rzuć go! _________________Unless I'm wrong, which, you know, I'm not... człowiek honoru napisał/a: ja nawet jak dobije do 600postów odczekam kolejny miesiąc i dopiero wtedy bede starałs ie o niebieskosc. Wyświetl posty z ostatnich: Nie możesz pisać nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz głosować w ankietachNie możesz załączać plików na tym forumMożesz ściągać załączniki na tym forum Dodaj temat do UlubionychWersja do druku
Jak rozkochać faceta? 5 zasad, aby twój facet nie chciał bez Ciebie żyć. Każda z nas chce mieć udany związek i faceta zakochanego po uszy, ale nie każdej to się udaje. Nie istnieje jeden przepis na szczęście w miłości, ale jest kilka zasad, które stosują kobiety będące w udanych związkach. Sprawdź jak one to robią! 1. Bądź sobą i ciesz się życiem Jeśli chcesz mieć szczęśliwy związek, musisz być szczęśliwa sama ze sobą. To bardzo prosta zasada, o której często zapominają kobiety. Wiele z nas ma tendencję do zbytniego poświęcania się i zatracania dla drugiej osoby. Prawda jest taka, że większość mężczyzn tego wcale od nas nie chce! Faceci kochają pewne siebie, radosne kobiety, które czerpią z życia pełnymi garściami. Nie zapominaj o sobie i swoich potrzebach, rób to co sprawia ci przyjemność. Pamiętaj, że radość jest zaraźliwa, więc jeśli ty będziesz szczęśliwa, on również będzie! 2. Doceniaj go i okazuj wdzięczność Każdy mężczyzna lubi czuć się doceniany przez drugą połówkę. To właśnie brak poczucia uznania panowie często wskazują jako jedną z przyczyn rozpadu związku lub zdrady. Męskie ego jest bardzo wrażliwe, dlatego trzeba je regularnie dopieszczać! Jak? Doceniaj to co dla ciebie robi oraz jakim jest człowiekiem. Podziękuj mu np. gdy zamiast wyjść z kumplami zostanie z tobą w domu, bo masz gorszy dzień albo kupi bilety na musical, tylko dlatego, że ty uwielbiasz ten rodzaj rozrywki. Jeśli będzie wiedział, że doceniasz i widzisz jego starania, poczuje się męsko i zmotywowany do dalszych działań. Efekt? Bardzo korzystny dla obu stron. :) Adobe Stock 3. Inicjuj seks i okazuj mu uczucia Satysfakcjonujące życie seksualne jest jednym z filarów udanego związku. Seks jest wyjątkowym momentem, gdy równocześnie możemy być blisko z partnerem, dawać mu przyjemność oraz ją czerpać. Jeśli chcesz, by twój facet szalał na twoim punkcie, inicjuj seks! Mężczyźni uwielbiają, gdy ich kobieta sama wychodzi z inicjatywą miłosnych igraszek i lubi się kochać. Co więcej, podejmując inicjatywę pokazujesz mu, że cię pociąga i nie możesz mu się oprzeć! Każdego faceta to bardzo kręci. Pamiętajcie jednak o dobrej i sprawdzonej metodzie antykoncepcji, by miłosne uniesienia nie skończyły się niepotrzebnym stresem lub nieplanowaną ciążą. Nie zapominaj również o okazywaniu uczuć na co dzień - powitaj go namiętnym buziakiem lub pogłaskaj po ręce. Takie pozornie małe gesty przywiązują go jeszcze bardziej do ciebie. 4. Spędzajcie ciekawie czas razem Często będąc w długich związkach wpadamy w rutynę. Coraz mniej chce nam się wychodzić, próbować nowych rzeczy i starać się o siebie. A o miłość trzeba regularnie dbać! Większość facetów lubi aktywnie spędzać czas i robić coś ciekawego, dlatego są zachwyceni, gdy ich partnerka jest również otwarta na nowe wyznania. Gdy twój mężczyzna coś ci proponuje, zgódź się! Pokażesz mu, że jesteś odważna i może się z tobą świetnie bawić. Ty też poszukaj interesujących atrakcji, które przypadną wam obojgu do gustu. Może kino plenerowe, spływ kajakowy, kurs tańca albo wypad za miasto? Możliwości jest naprawdę wiele, a wspólne, piękne chwile łączą. Twój facet nie będzie musiał szukać atrakcji poza związkiem, ponieważ będzie wiedział, że to właśnie z tobą najfajniej spędza się czas! Adobe Stock 5. Daj mu zatęsknić za sobą Spędzanie czasu razem jest niezwykle ważne, ale każdy człowiek potrzebuje chwili odpoczynku od drugiej osoby. Nie bądź kobietą bluszczem, która każdą chwilę musi dzielić z partnerem. Dla facetów najbardziej atrakcyjne są te kobiety, które mają swoje własne życie. Dlaczego? Ponieważ z takimi kobietami nie można się nudzić oraz mogą przy nich się realizować i nadal być sobą. Daj mu przestrzeń i miej swoje własne plany, w ten sposób równocześnie pokażesz mu zaufanie oraz, że nie jest jedyną osobą w twoim świecie. Kilka dni rozłąki sprawi, że twój mężczyzna za tobą zatęskni oraz doceni jak cudowną i interesującą dziewczynę ma w swoim życiu! Uwaga! Po zastosowaniu naszych porad, twój mężczyzna będzie cały czas myślał tylko o tobie! :)
Data utworzenia: 10 maja 2012, 7:36. Dbajmy o godność każdego człowieka. Bo jeśli ja dzisiaj o to nie zadbam, to jutro, za miesiąc czy rok, to do mnie wróci i ktoś nie zadba o mnie – to mądre słowa żony znakomitego, nieżyjącego już niestety, kardiochirurga i ministra zdrowia Zbigniewa Religi (†71 l.) Anna Religa Foto: Damian Burzykowski / Anna Religa nie ma wątpliwości, że przywiązywanie chorych do szpitalnych łóżek jest rzeczą karygodną i niedopuszczalną. Za to należy się kara. Jednak żadna kara – jak mówi – nie pomoże, jeśli ktoś nie ma zasad i nie zrozumie, że najważniejszy jest szacunek dla drugiego człowieka. Anna Religa wie, jak wygląda codzienność w szpitalach. Kardiochirurgiem był jej mąż, kardiochirurgiem jest syn i ona sama jest lekarką z wykształcenia. Wykłada w Uniwersytecie Medycznym w Warszawie. Gdy zapytaliśmy ją o skandaliczne praktyki w legnickim szpitalu, gdzie personel przywiązuje pacjentów do łóżek, westchnęła ze zdumienia: – To ludzie bez zasad – dosadnie oceniła takie postępowanie. – Tacy ludzie nie powinni pracować w szpitalach czy domach opieki, gdzie szacunek do drugiego człowieka, chorego, cierpiącego, to podstawowy obowiązek. Jeśli ktoś tego nie rozumie i nie ma wewnętrznej potrzeby wypełniania takiego obowiązku, to niech zmieni pracę – uważa doktor zdaniem, bardzo ważne jest przykładne ukaranie ludzi, którzy pozbawiają pacjentów godności. I nagłaśnianie skandalu: – Takie osoby powinny ponieść konsekwencje. Głośne konsekwencje. By usłyszeli o tym ci wszyscy, którzy robią podobne rzeczy, nie szanując innego człowieka. Tacy ludzie zdarzają się wszędzie, nie tylko w szpitalach. To są ludzie bez zasad moralnych, bez kultury osobistej. Dlatego właśnie oni powinni się dowiedzieć, że za takie praktyki poniosą konsekwencję. Że za takie zachowanie, niegodne, niemoralne, nawet jeśli nie czują tej potrzeby moralności, ponosi się konsekwencje. Każdy powinien w pracy przynajmniej wypełniać swój obowiązek, a jest nim właśnie szanowanie drugiego człowieka – przekonuje żona zmarłego ministra zdrowia. /1 Anna Religa Damian Burzykowski / Anna Religa
jak ukarac faceta za brak szacunku