KAMIZELKA TAKTYCZNA POLICJA GRANATOWA SIATKA XII 6025139790 oficjalne archiwum Allegro. Related products
10. Kamizelka JMD 50-2 (uszkodzona) • Kamizelka kuloodporna z wkładem ceramicznym JMD-50-2. W obrębie wkładu dodatkowego, usytuowanego z przodu kamizelki, chroni przed 7,62 mm pociska-mi PS wystrzeliwanymi z kbk AKM, o prędkości uderzenia 710+20 m/s (4. klasa ku-loodporności). Poza tym wkładem kamizelka chroni przed 9 mm pociskami Para-
Polskie znaczki 1939 - 1945 GG - Strona 3 - Najwięcej ofert w jednym miejscu. Radość zakupów i 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji. Kup Teraz!
Kamizelka taktyczna granatowa przeznaczona dla służb patrolowo-interwencyjnych do nowego umundurowania policyjnego + napis. Wykonana z trwałej KORDURY. Kordura granatowa, gramatura – D600/600. Na naszej aukcji oferujemy gratisowo napis: POLICJA koloru srebrnego (odblask) OCHRONA koloru białego
Jeszcze w tym roku polscy policjanci mogą otrzymać do 600 nowoczesnych zintegrowanych kamizelek kuloodpornych. Rozpisany przetarg zakłada bowiem potrzebę zakupu 400 sztuk tego rodzaju wyposażenia w ramach zamówienia podstawowego z możliwością rozszerzenia o kolejne 200 w przypadku skorzystania z prawa opcji. Potencjalni dostawcy mają być znani jeszcze w lipcu.
kamizelka kuloodporna +1. wynalazca. Rafał Celle. 05-09-2016 15:52. 1 z 7 Kazimierz Żegleń – zakonnik, który wynalazł kamizelkę kuloodporną
. od lewej: nadkom. Mariusz Wójcik BOA KGP, nadinsp. Dariusz Augustyniak, Komendant Wojewódzki Policji w Kielcach, Marcin Kubica Prezes Zarządu Lubawa SA/fot. Świętokrzyska Policja Przygotowana przez Lubawę SA kamuflowana kamizelka kuloodporna „Mars” została nagrodzona przez Komendanta Głównego Policji. Kamizelka jest przeznaczona do użytkowania przez funkcjonariuszy Policji, ale również przedstawicieli innych służb mundurowych. Nagrodę wręczył Komendant Wojewódzki Policji w Kielcach, nadinsp. Dariusz Augustyniak oraz nadkom. Mariusz Wójcik z Biura Operacji Antyterrorystycznych Komendy Głównej Policji. „Mars” został opracowany w taki sposób, aby mógł być przeznaczony do skrytego noszenia pod odzieżą. Tym samym, twórcy kamizelki podkreślają, że mamy do czynienia z unikatową konstrukcją, która zapewnia użytkownikowi maksymalną swobodę ruchów, przy zachowaniu jak największego obszaru chronionego. Plusem ma być również niska waga produktu Lubawy, a więc około 2,62 kg w przypadku klasycznego rozmiaru L. Oprócz wskazanego rozmiaru, „Mars” jest dostępny również w rozmiarach M, XL, XXL, XXXL oraz XXXXL. Kamizelka jest wyposażona w wewnętrzny, elastyczny pas stabilizujący, który wpływa na komfort noszenia. Na użytkowanie pozytywnie mają wpływać również naramienne zapięcia rzepowe, pozwalające odpowiednio regulować wysokość ulokowania kamizelki. Twórcy wskazują, że nagrodzona kamizelka, dysponuje również regulacją boczną, która jest realizowana za pomocą trzypunktowych, bocznych zapięć rzepowych, gwarantujących pewne mocowanie i dopasowanie do potencjalnie zróżnicowanych sylwetek użytkowników „Marsa”. fot. Atutem ma być zastosowanie szerokich pól rzepowych, które mają użytkownikom ułatwić zapinanie oraz odpowiednią regulację noszonej przez nich kamizelki. Profilowane, wykończone tkaniną gumową zapięcia naramienne mają za zadanie ułatwiać zakładanie kamizelki oraz jej zdejmowanie. Jednocześnie, zastosowane w kamizelce Lubawy SA, rozmieszczenie oraz sama konstrukcja zapięć mają chronić użytkowników przed uszkodzeniami odzieży wierzchniej pod którą znajduje się „Mars”. Co więcej, materiały z jakich ma być wykonana kamizelka są odporne na przetarcia i nie barwią odzieży. W celu zwiększenia komfortu użytkowania, producent zastosował jego zdaniem najlepszej jakości materiały, chodzi o wewnętrzną dzianinę dystansową. Jej wykorzystanie ma skutkować uzyskaniem odpowiedniej wentylacji i przede wszystkim odprowadzaniem potu. Producent zapewnia, że odporność balistyczna „Marsa” jest na poziomie K2-O3 według normy PN-V-87000:2011. W przypadku poziomu odporności 1 według mowa jest o ochronie przed uderzeniami noża bojowego P1/S1 o energii 24J/36J oraz ochronie przed uderzeniem szpikulca SP1 o energii 24J/36J. jr
Zdjęcie ilustr: Wikipedia REKLAMA 10 kwietnia francuska żandarmeria ogłosiła, że rozbiła sieć handlarzy bronią i kamizelkami kuloodpornymi. Zarekwirowano 100 takich kamizelek, w dodatku z logo policji. Zatrzymano 8 osób, z których 5 trafiło do aresztu. Siatka działała w Lyonie i okolicach. Śledczy przechwycili ponad 200 000 euro, a także osiem pojazdów, jedenaście sztuk broni palnej, tysiące amunicji i w sumie 400 kamizelek kuloodpornych, z czego miała oznaczenia policyjne. Śledztwo w sprawie handlu bronią zaczęło się jeszcze w 2018 r. Pięciu pierwszych podejrzanych zostało po raz pierwszy aresztowanych 25 stycznia 2020 r. Trzech otrzymało sankcje. REKLAMA 30 czerwca 2020 roku aresztowano kolejnych 6 osób, podejrzanych o zajmowanie się „logistyką” handlu bronią. Później doszły jeszcze aresztowania trzech osób 30 marca tego roku. W całej sprawie dziwi popyt na kamizelki kuloodporne z napisem – policja. Może to to dodatkowe rekwizyty w akcjach wyłudzania pieniędzy „na policjanta”? Un réseau de trafiquants d’armes démantelé: 100 gilets pare-balles siglés “Police” découverts Źródło: AFP/ FL24 REKLAMA
Kamizelka kuloodporna została wynaleziona przez lwowiaka. Wynalazcą był Kazimierz Żegleń, lwowiak mieszkający w USA. To właśnie tam dokonał słynnego wynalazku. Początkowa droga jego życia nie wskazywała jednak na to, że zostanie wynalazcą. Urodzony we wsi Kaczanówka pod Tarnopolem jako osiemnastolatek wstąpił do zakonu zmartwychwstańców we Lwowie. Następnie został wydelegowany do Chicago, gdzie podjął pracę duszpasterza w tamtejszej parafii polskiej. Prace nad wynalazkiem miał rozpocząć w 1893 r. po zamachu na burmistrza Chicago, Cartera Harissona. Uważał, że jako człowiek miłujący pokój nie może pozostawać bezczynny wobec tej tragedii jak i nasilających się nastrojów anarchistycznych. Nie były to pierwsze próby stworzenia pancerza kuloodpornego, jednak poprzednie, bazujące na arkuszach blachy, nie zakończyły się powodzeniem. Kamizelka Żeglenia była wykonana z… jedwabiu. Jedwab był ściśle tkany i zaimpregnowany substancją, której skład pozostawał tajemnicą. Kamizelka składała się z wielu takich warstw, na przemian z warstwami sierści zwierzęcej. Kamizelka przeszła pomyślnie testy i została opatentowana w 1897 r. W czasie testów strzelano do samej tkaniny zawieszonej na desce, do zwłok, psa, w końcu do żywego człowieka. Było wielu chętnych do poddania się eksperymentowi, w tym tacy, którzy za każdy strzał żądali kwoty 5 tys. dolarów, ale wynalazca sam podjął ryzyko i założył kamizelkę. Wyszedł z próby bez szwanku. Kamizelka była na tyle wytrzymała, że oddany z 360 m strzał ze strzelby Kreg-Jorgensen uszkodził tylko jedną z 5 warstw tkaniny, podczas kiedy taki sam strzał oddany z 600 m przebijał belkę drewna dębowego o grubości 50 cm. Pierwsze kamizelki kosztowały ok. 100 dolarów za sztukę, a sam Żegleń, choć składał jako zakonik śluby ubóstwa, zaczął myśleć o zarabianiu na swoim wynalazku, choć początkowo planował podarować tajemnicę papieżowi. W 1906 r. wystąpił z zakonu i ożenił się. Wciąż udoskonalana kamizelka była 3-mm płytą ze stali niklowo-chromowej pokrytą od zewnątrz jedwabną „tkaniną Żeglenia”, i podbita półtoracentymetrową matą. Kosztowała ok. 75 dolarów, choć znalazłam także informację, że w 1914 r. kosztowała 800$. Kazimierz Żegleń aktywanie promował swój wynalazek, co poskukowało podpisaniem kontraktu na 250 sztuk kamizelek dla policji w Chicago, a wkrótce 50 tys. sztuk zakupiła armia rosyjska. Współpracował także z innym polskim wynalazcą – Janem Szczepanikiem. Swoje doświadczenia z kamizelką wykorzystał przy kolejnym wynalazku, opierającym się na podobnej technologii – były to bezdętkowe opony samochodowe, odporne na przebicie oraz płyty pancerne. Współczesna kamizelka kuloodporna jest wykonana z innych materiałów, niż opatentowana przez Polaka, wiąże się to z rozwojem broni i potrzebą skutecznej obrony przed nowymi typami uzbrojenia, momo to z patentów Żeglenia korzystało wielu późniejszych wynalazców i konstruktorów, wśród nich amerykańska marynarka wojenna, NASA, Michelin, Bridgestone oraz Daimler – Benz. Kamizelkę kuloodporną miał na sobie w czasie zamachu na jego życie austriacki arcyksiążę Ferdynand, jednak zginął, gdyż zamachowiec celował w szyję. bibliografia: Sławomir Łotysz, „Mnich wynalazca”, w: Magazyn Polonia „Kamizelkę kuloodporną wynalazł polski zakonnik” w: Dobra Strona Polski
obejrzyj 01:38 Thor Love and Thunder - The Loop Czy podoba ci się ten film? Kamizelka kuloodporna – specjalny ubiór mający chronić przed pociskami wystrzelonymi z ręcznej broni palnej krótko- i długolufowej, takiej jak rewolwer, pistolet, karabin i strzelba. Ubiory takie są używane przez służby policyjne i wojskowe, służby ochrony osobistej oraz osoby prywatne (w tych krajach, gdzie zezwala na to prawo), w sytuacji, gdy może być zagrożone ich zdrowie i życie. Kamizelkę kuloodporną wkłada się zwykle pod ubiór wierzchni (zachowanie typowe dla służb chroniących polityków, osób prywatnych i przestępców) lub nosi się jako ubiór wierzchni (szczególnie w służbach wojskowych). Żołnierz i pies w kamizelkach kuloodpornych w Afganistanie
W 1902 roku polski wynalazca, Jan Szczepanik został nagrodzony wysokim hiszpańskim odznaczeniem. Hiszpanie mieli ku temu niebagatelny powód. „Polski Edison” – jak określano Szczepanika – skonstruował kamizelkę kuloodporną, która uchroniła króla Hiszpanii przed zamachem. Nie ulega wątpliwości, że wynalazcą kamizelki był Polak, ale czy na pewno Szczepanik? Dzisiaj ciężko ocenić, czy powinniśmy to osiągnięcie przypisać „Polskiemu Edisonowi” czy… zakonnikowi z Kaczanówki? Biografia Kazimierza Żeglenia z pewnością zasługuje na opowieść filmową. Przyszedł na świat w 1869 r. w galicyjskiej Kaczanówce. Choć jego ojciec się temu sprzeciwiał – w wieku 18 lat wstąpił do Zakonu Zmartwychwstańców we Lwowie. Jednak długo w stolicy Galicji nie zagościł. W obawie przed powołaniem do austriackiej armii poprosił przełożonych o przeniesienie za granicę. Żegleń trafił do Chicago, gdzie mieściła się największa polska parafia w USA – św. Stanisława Kostki. W 1893 r. w „Wietrznym Mieście” zdarzyła się jednak tragedia, która mocno wpłynęła na życie Kazimierza Żeglenia. W wyniku ataku szaleńca został zastrzelony burmistrz Chicago, Carter Harrison. Młody zakonnik, gdy usłyszał o tej zbrodni, zaczął się zastanawiać nad wynalazkiem, który mógłby powstrzymać tragiczne konsekwencje takich zamachów. Ręczne próby Początkowe pomysły brata Kazimierza były raczej nieudane. Pierwszy prototyp kamizelki kuloodpornej składał się z blachy stalowej i zwierzęcej sierści. Żegleń dokonał eksperymentów, które wskazywały na liczne niedoskonałości. Młody zakonnik nie porzucił jednak swojej nowej misji. Postawił na jedwab. Testowanie kamizelki kuloodpornej Do skonstruowania kamizelki kuloodpornej, Żegleń wykorzystał płótno lniane „Aberdeen”. – Była to wielowarstwowa tkanina jedwabna. Jej wyjątkowość polegała na tym, że nici w każdej kolejnej warstwie biegły ukośnie do tych ułożonych poniżej. Nici były wstępnie impregnowane substancją, której składu chemicznego Żegleń nie ujawnił nawet w memoriale patentowym – opisuje w swoim tekście* Sławomir Łotysz. Żegleń stworzył także drugi typ kamizelki – dedykowany pociskom z małokalibrowych strzelb (np. Winchester). – Jedyna różnica w konstrukcji obu pancerzy polegała na tym, że po wewnętrznej stronie swojego wielowarstwowego materiału wynalazca przewidział grubą warstwę prasowanego filcu na przekładce z tektury – zauważa Sławomir Łotysz. W 1897 roku rozpoczęły się publiczne eksperymenty patentu brata Kazimierza. Najpierw przez ponad godzinę policyjne pistolety ostrzeliwały kamizelkę Żeglenia przyczepioną do drewnianego słupa. Tylko jedna z kul przebiła pancerz, ale nie wbiła się w drewno. Skuteczność wynalazku sprawdzano następnie na ludzkich zwłokach i zwierzętach. Na najpoważniejszy test zdecydował się sam Kazimierz Żegleń, który ubrany w swoją kamizelkę przyjmował pociski z broni palnej. Wyszedł z tego bez szwanku. Poszukiwania technologii Testowanie kamizelki kuloodpornej Wynalazek zakonnika zaczął być coraz bardziej popularny nie tylko w USA, ale zaczęto o nim mówić także w Europie. Z tego powodu Żeglań udał się na Stary Kontynent, gdzie przeprowadzał rozmowy z potencjalnymi klientami, np. z przedstawicielami europejskich armii. Jak się okazało to nie był jedyny powód jego wizyty w Europie. Żegleń nie miał dostępu do odpowiedniej technologii produkcji. „Jego” kamizelki były wykonywane metodą ręczną, co było bardzo niedoskonałe pod względem parametrów jakościowych. Dlatego Żegleń poszukiwał kogoś z doświadczeniem i odpowiednim zasobem technicznym. Tym kimś okazał się jego rodak – Jan Szczepanik. Szczepanik zwany „polskim Edisonem” czy „galicyjskim geniuszem” miał już wtedy wyrobioną opinię samouka-wynalazcy. Dzisiaj na jego koncie znajduje się kilkadziesiąt odkryć technicznych, jak telektroskop (protoplasta późniejszej telewizji) czy fotometr (urządzenie do pomiaru jasności). W 1898 r. obaj Polacy zawarli umowę, zgodnie z którą Żegleń przekazał koncepcję kamizelki kuloodpornej zakładowi Szczepanika. Natomiast druga strona zobowiązała się do stworzenia technologii, która umożliwiłaby seryjną produkcję materiału. Zyskami mieli podzielić się po równo. Gdzie dwóch Polaków… Rezultaty współpracy okazały się pomyślne. W Akwizgranie (gdzie mieściła się fabryka Szczepanika) przeprowadzono prace, które znacznie udoskonaliły pierwotną koncepcję Żeglenia. Skonstruowany materiał był w stanie zatrzymać kule, które przestrzeliwały blachę stalową o grubości 12 mm. Rozpoczęła się dyskusja: kogo należy uznać za wynalazcę kamizelki kuloodpornej? Nie ulega wątpliwości, że pierwszą, ręcznie szytą kamizelkę wykonano według patentu Kazimierza Żeglenia. Eksperci podkreślali jednak fakt, że tkanina była nienajlepszej jakości, szybko się strzępiła i mogła zostać przestrzelona. Produkt stworzony w Akwizgranie był pod tym względem o wiele bardziej stabilny. Z drugiej strony zespół Szczepanika nie wprowadził żadnych poważniejszych zmian w „konstrukcji wewnętrznej” materiału Żeglenia. Pomimo pozytywnych wyników współpracy spór o prawa do wynalazku zaczął się zaostrzać. Zarówno Szczepanik, jak i Żegleń zaczęli oficjalnie uważać się za jedynych wynalazców kamizelki kuloodpornej. Choć produkt zaczął się cieszyć zainteresowaniem różnych wojsk, polscy wynalazcy nie doszli ze sobą do porozumienia. Obaj zajęli się swoimi, kolejnymi odkryciami. Szczepanik z powodzeniem realizował prace nad systemem barwnego filmu. Natomiast Żegleń wystąpił z zakonu, a następnie uruchomił produkcję opon, których jako istotną zaletę przedstawiano… kuloodporność.
kamizelka kulo obronna policja